Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Podróżnik w czasie"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Czw 21:15, 23 Kwi 2009    Temat postu: "Podróżnik w czasie"

Opowiadanie mojego autorstwa o podróżach w czasie. Może komuś się spodoba. Chociaż w to wątpie xd

***

Prolog
Po wielu latach pracy nareszcie osiągnąłem sukces. Oto stoi przede mną machina, którą od zawsze pragnął posiąść człowiek. Udało mi się stworzyć jej unikalny egzemplarz, jedyny na całym świecie. I tak zostanie. Ludzie nie dojrzeli do tego, aby mieć taką władzę. Od razy zachwialiby tą jakże cienką granicę, co spowodowałoby nieodwracalne skutki w przyszłości. Może nawet udałoby im się doprowadzić do końca świata? Nic nie jest pewne. Dlatego też nikt oprócz mnie nie będzie używał Wehikułu Czasu…

Rozdział I
Decyzja

Cóż za ironia losu. Kiedy wreszcie skończyłem mój wynalazek, nie mam się z kim podzielić tą wiadomością. Z resztą nie ma w tym nic dziwnego. Matka zostawiła mnie w szpitalu, całe życie spędziłem w sierocińcu. A przyjaciele? Niestety nie udało mi się znaleźć kogoś, kto by mnie zrozumiał. Wszyscy, których znałem dążyli do sławy, ogromnego majątku, czy innych tym podobnych bzdur. Ja zawsze byłem inny. Nie chciałem zostać gwiazdą, pragnąłem być po prostu sobą. Moja dewiza życiowa zaprowadziła mnie do zawodu inżyniera budowlanego. Dzięki sporej pensji starczało mi na życie oraz części do wehikułu. Codziennie po pracy zajmowałem się wynalazkiem. Po pewnym czasie zauważyłem, że nie odróżniam dni od siebie. Stałem się rutyniarzem. Śniadanie w pobliskim barze, praca z przerwą na obiad, próby złożenie machiny i 6-godzinny sen tworzyły mój każdy dzień. Każdy dzień ostatnich pięciu lat. Bowiem dokładnie 20 lipca 2004r. zacząłem pracę nad wynalazkiem. W dzień moim 20 urodzin. Zastanawiam się skąd ja w ogóle wziąłem pomysł na podróże w czasie? Czy to skutek tych wszystkich filmów science fiction, które obejrzałem? A może przeznaczenie powierzyło mi rolę podróżnika w czasie? Nie wiem. Najważniejsze, że mi się udało. Teraz jako pierwszy człowiek, ale z pewnością nie ostatni, mam okazję podjąć tą niezwykłą wyprawę. Tylko dokąd mam wyruszyć? Na podbój średniowieczny zamków, czy do prehistorii, a może lepiej w…. przyszłość! Tak, ta pozycja jest najbardziej, ale z drugiej strony jakże ryzykowna. Mogę bowiem trafić w środek jakiejś międzygalaktycznej wojny. Ale raz się żyje. Nie po to wynalazłem ten wehikuł, żeby teraz czegokolwiek sobie odmawiać, Jeśli zginę to trudno i tak nikt nie będzie za mną płakał. A, więc w drogę!
Powolnym krokiem ruszyłem w kierunku urządzenia, które stało na środku pokoju. Wielki, stalowy kloc z ogromnymi drzwiami, jakby czekał aż go otworzę. Szybkim, zdecydowanym ruchem pociągnąłem za klamkę. Z początku stawiała mi opór, jednak pod wpływem mojego ucisku ustąpiła. Wszedłem do środka, wszelkiego rodzaju guziki migotały na zielono, jak gdyby chciały zachęcić do odbycia podróży. Zająłem miejsce, stary fotel od ‘malucha’, następnie zapiąłem pasy. Dosyć ścisło, abym w razie jakichś komplikacji się z pod nich nie wydostał. W końcu trzeba się na wszystko przygotować. Z tego samego powodu wziąłem ze sobą plecak z rzeczami awaryjnymi. Suchy prowiant i zapasy wody na tydzień, apteczka, podstawowe narzędzia oraz spadochron- gdybym wylądował na jakimś wzniesieniu. Tak, teraz byłem gotowy na podróż! Zacząłem majstrować przy wyświetlaczu. Rok. Niech będzie 4009. Dwa tysiące lat w przód powinno wystarczyć. Miesiąc i dzień. Oczywiście, że 20 lipca. W końcu właśnie w tym dniu powstał wehikuł! Teraz wystarczy tylko pociągnąć za dźwignię. Lęk. Dlaczego dopada on właśnie w takich chwilach? W chwilach, gdy musimy podjąć jakąś ważną decyzję. Powoduje wahanie, zaczynamy się zastanawiać czy oby na pewno dobrze postępujemy. Nie. Nie mogę teraz się poddać!
Dźwignia ruszyła.

***

Za ewentualne błędy i niedociągnięcia z góry przepraaszam xd


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Pią 18:51, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 21:25, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Łał, Cristal kolejne objawienie nam się tu objawia.. ;] Muszę powiedzieć, ze ja już się wciągnęłam.. Czyżbyś zainspirowała się shoutboxem? xD Gdzie rozmawiałyśmy i "czyniłyśmy przygotowania" do budowy wehikułu? ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Czw 21:29, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Pewnie podświadomie to skutek Shoutboxu. A poza tym ostatnio śnił mi się sen o przyszłości i postanowiłam go wykorzystać do swoich niecnych planów xD


Cieszę się, że opowiadanie się spodobało (:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Czw 21:30, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 21:33, 23 Kwi 2009    Temat postu:

noo, nie ma to jak odpowiednia inspiracja.. Czekam z niecierpliwością na następne części Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Dezerter



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Sosnowca

PostWysłany: Pią 9:03, 24 Kwi 2009    Temat postu:

powiem że bardzo fajne. ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 9:10, 24 Kwi 2009    Temat postu:

dzięki ;* Macie kolejny rodział.

***

Rozdział II
Rozczarowanie
Nie sposób tego opisać słowami. Nie ma wyrażenie, które zdołałoby oddać to co właśnie widziałem. Wszystko działo się tak szybko. Ludzie przemieszczający się tuż przed moim nosem w tempie samolotów ponaddźwiękowych. Nie, to porównanie nie było zbyt trafne. Oni poruszali się szybciej, o wiele szybciej. Czułem się jakbym po raz pierwszy oglądał jakiś film na video, który ktoś nagle przewinął do przodu. Nie wiedziałem o czym dokładnie jest środek owego „filmu”, widziałem tylko niektóre, charakterystyczne momenty. W pamięci zapadło mi zburzenie mojego domu. Zamknąłem oczy, nie chciałem wiedzieć jakie będą jego dalsze losy. Bo, jeśli kiedykolwiek wrócę do przeszłości, to po co mam wiedzieć, że za kilkaset lat będą się tu mieściły więzienie o zaostrzonym rygorze? Nie chcę mieć potem koszmarów, w których zacznę widywać tych psycholi ogarniętych żądzą mordu. Oczywiście to ja byłbym ich celem… Moje pesymistyczne rozmyślania rozwiał głośny huk. Po chwili zacząłem roztwierać powieki. Ogarnęła mnie ciemność, którą rozświetlały jedynie zielone świetlówki wyświetlacza. Nic więcej nie było widać. Za szybami rozciągała się bowiem tylko jakaś szarawa maź. Czyżby nastąpił koniec świata? Wcześniej o tym nie myślałem. Jeżeli moje przypuszczenie są słuszne, jestem jedyną żywą istotą na całym świecie. Jak do tego doszło? Czy to ludzie przedobrzyli ze swoimi „genialnymi” wynalazkami, które w skutku doprowadziły do wybuchu planety? A może to sam Stwórca podjął decyzję o naszym końcu? Ale skoro nie ma świata, nie ma ludzi, a została tylko nicość, to nie ma też czasu! W takim razie co ja tu robię? Przecież powinienem się rozpłynąć i dołączyć do reszty. Powinienem stracić życie, ale istnieć gdzieś indziej. W świecie, gdzie ograniczenia ze strony ciała nie mają żadnego znaczenia…
Jeszcze raz zacząłem usilnie wpatrywać się w szarawy „obłok” za szybą. A może to, jednak nie jest nicość? Może to tylko… Dlaczego ja zawsze tyle myślę, zamiast po prostu to sprawdzić? Gdybym tak robił moje życie byłoby o wiele prostsze, a nawet wyglądałoby inaczej. Kto wie.. No, proszę znów sobie pozwoliłem na te głupie rozmyślania. Sfrustrowany swoim dziwnym zachowaniem szybko rozpiąłem pasy i z impetem pociągnąłem za klamkę. Drzwi nie chciały się otworzyć. Coś z drugiej strony je zatrzymało. Coś materialnego. A takim razie świat nadal istnieje! Wpadłem w euforię. Jeszcze za dwa tysiące lat ludzkość będzie żyła! W takim razie naukowcy jakoś zdołali zatrzymać dziurę ozonową i inne niebezpieczeństwa wokół, których robiono tyle szumu za moich czasów, Ciekawe jak teraz wygląda świat? Zacząłem „siłować się” z drzwiami. Nie dało to, jednak żadnych efektów. Moja euforia stopniowo zaczęła się zmieniać w zażenowanie. Bo, oto proszę, zdołałem wykonać Wehikuł Czasu, operacja mająca na celu przeniesienie mnie w czasie przyniosła zamierzony efekt, a teraz nie mogę sobie poradzić ze zwykłymi drzwiami! Co za idiotyczna sytuacja. Nie poddawałem się, kiedy zobaczyłem, że moja siła, a raczej jej znikome ślady, na nic się zdają, wpadłem na pewien pomysł. Zacząłem grzebać w awaryjnej torbie, aż w końcu je znalazłam. Narzędzia. Jedynie one mogą mnie wyswobodzić z tego potrzasku. Wymacałem ręką wiertarkę. Co za ulga! Na szczęście, jednak ją spakowałem. Zacząłem wywiercać dziurę w metalowych wrotach. Nie było to takie proste, jak w przypadku robienia dziur w ścianie, cóż w końcu stal jest o wiele grubsza…
Minęło naprawdę dużo czasu, gdy wreszcie osiągnąłem zamierzony cel. Wystarczyło wciągnąć ten kawałek ściany do środka wehikułu i już mógłbym oglądać nowy świat. Jeden mały ruch człowiek, jest wielkim ruchem dla ludzkości- pomyślałem jeszcze na chwilę przed wykonaniem tej czynności. Na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmiech. Jestem pierwszym prawdziwym podróżnikiem w czasie!
Szok. To zbyt małe słowo na to co właśnie czułem. Spodziewałem się ogromnych drapaczy chmur, latających samolotów, a w ostateczności nawet latających ludzi, ale na pewno nie tego! Przede mną widniał wręcz straszliwy widok. Bowiem po linię widnokręgu sięgały śmieci. Wodospady śmieci i nic więcej. Zupełnie nic…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Dezerter



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Sosnowca

PostWysłany: Pią 9:19, 24 Kwi 2009    Temat postu:

no pisz.;d mnie sie to podoba .; * już mnie wciągneło .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 9:25, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Miło słyszeć Very Happy W tym tygodniu powinien się pojawić kolejny, III rozdział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Dezerter



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Sosnowca

PostWysłany: Pią 9:26, 24 Kwi 2009    Temat postu:

no to poczekam na niego .;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleo
Syrena



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:53, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Niezłe Wink Masz talent, Cris;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 11:03, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki Cleo, chociaż ja tak nie uważam xdd

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Pią 11:03, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patti
Dezerter



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Sosnowca

PostWysłany: Sob 8:37, 25 Kwi 2009    Temat postu:

a ja uważam tak .;d ja bym takiego czegoś nienapisała .;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Sob 16:50, 25 Kwi 2009    Temat postu:

O gustach się nie dyskutuje xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:27, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Łał, Cristal jesteś... boska .. Świetnie ci idzie to opowiadanko..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Syrena



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Nie 10:23, 26 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki. ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin