Pamiętnik Olli

Ava

nie potrzebuję, od dzieciństwa walczę z niedowagą xD a raczej walczyłam, bo teraz moje BMI jest w porządku. Ale przez właśnie tą niedowagę nie umiem sobie odmówić jedzenia, gdyż zawsze jadłam jak najwięcej by przytyć. ^^

oll.

Ja pomimo niedowagi, nienawidzę jeść. Jem, aby żyć, a nie odwrotnie. Ponadto się ograniczam, sama nie wiem kiedy to robię xD

Ava

ja często jem dla samej przyjemności smaku, albo z nudów. a ostatnio podczas zabierania się do nauki przypominam sobie że jestem głodna XD

oll.

Tak było na demotywatorach! Że jak masz się uczyć, to nagle zachciewa Ci się jeść... : D

Annie

Qmnmd

Ostatnio mnie nauczycielka ochrzaniła jak z czerwoną niteczką wraz z przyjaciółką przyszłyśmy do szkoły...

Miaax3

ej, czekaj. co czerwona nitka ma do jedzenia? XD

oll.

Ej też nie zczaiłam xD

Annie

Umowny znak anorektyczek.. tj, pro-ana

oll.

Mhm... dalej nie rozumiem, głupia jakaś jestem ;<
wesołych wesołych wesołych wesołych wesołych <3

Miaax3

ja słyszała,m że czerwona nitka na nadgarstku to znak jakieś sekty x D

Annie

Kabały

ale również osób, które się odchudzają... No ludzie! ;]]]

Ava

a co twojej nauczycielce do tego?xD

Annie

To, że jej się to właśnie z kabałą skojarzyło, a nie z tym, co oznaczała w rzeczywistości.

oll.

12 I 2010

Nowy rok- nowe postanowienia. Do moich należy przede wszystkim ogarnięcie się, bo trzeba, do cholery, zacząć w końcu racjonalnie myśleć, powaznie zastanowić się nad tą idiotyczną sytuacją i dogłębnie przemyśleć co dalej.
Jak łatwo można zawieść się na ludziach. Nawet, albo przede wszystkim na przyjaciołach.
Poza tym staram się podchodzić do wszystkiego z dystansem, tkwię w zalożeniu, że jest dobrze, nawet jak nie jest! Bo po co się przejmować? Nie ma co.
A więc: jest dobrze i niech tak będzie.
A teraz tak ładnie poprosiłabym weekend, ja się nie wysypiam, nie mam pojecia dlaczego, pewnie to z wrażenia, albo natłok nauki, a bo ja wiem...
jest jak jest.

Ponadto...
minęło pięć miesięcy. Za miesiąc pół roku. Jednakże najbardziej przełomowym momentem ubiegłego roku (jak nie życia!) byl oczywiście 14 października. Myslę, że zrobiłam dużo, a zarazem tak niewiele. To mnie motywuje do dalszych działań, ja się nie poddam, ja będę walczyć, pomimo tego, że dość już zrobiłam i znowu stoję w miejscu. Trzeba odnowić, trzeba... a więc w piątek, P.

Dlaczego siedzimy bezczynnie i łamiemy sobie nawzajem serca?

Ava

skąd u Ciebie tyle wigoru... ja po ostatnich moich sytuacjach nie mam na nic siły. ale masz rację, nie poddawaj się, walcz.