Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Koniec oznacza początek.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:12, 27 Cze 2009    Temat postu:

jeszcze nie zaczęłam jej pisać. xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:26, 27 Cze 2009    Temat postu:

To zacznij!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oll.
Syrena



Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Sob 20:35, 27 Cze 2009    Temat postu:

Annie napisał:
To zacznij!


Jak wyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:53, 29 Cze 2009    Temat postu:

po wielu narzekaniach Annie, straszeniu Oli i wielu rozmyśleniach, napisałam trzeci rozdział. I wydaje mi się, że może być całkiem dobry, ale to wy tu jesteście od oceniania. Wyszedł całkiem inny niż miał wyjść, nie moja wina że cierpię na ciężki przypadek sklerozy i zapomniałam wszystkie pomysły na niego.
no ale teraz, życzę miłego czytania ;d

Rozdział trzeci.
Spałam jak trup i niemiałam najmniejszej ochoty się ruszyć. Czułam się fatalnie, i w sumie nie ma co się dziwić. Spojrzałam na zegarek; za dwadzieścia minut zaczynały się lekcje. Doprowadziłam się jakimś cudem do porządku, spakowałam torbę. Przed samym wyjściem ostatni raz stanęłam przed lustrem, rozprostowałam ubranie i przeczesałam włosy. Na koniec nałożyłam podkład, aby choć trochę zatuszować podpuchnięte oczy i wory po nie przespanej nocy. Ta noc należy do najgorszych w całym moim życiu. Spałam zaledwie godzinę, a i tak co chwilę się przebudzałam, bo w śnie widziałam go, nas. Wszystko tak strasznie mi o nim przypomina. Są to miłe wspomnienia, zawsze wspominaliśmy je dobrze. Ale teraz chcę się ich pozbyć z mojej głowy, nawet tych najmilszych i najcudowniejszych. Pierwsze spotkanie w szkole, pierwsza rozmowa, to były wspomnienia tak puste a tak bolesne. Nie byliśmy wtedy parą, nawet przyjaciółmi. Byliśmy kolegami z klasy i rozmawialiśmy może raz na tydzień. Ale pierwsza randka, pierwszy pocałunek, to są wspomnienia warte pamiętania, ale nie w tej sytuacji. Wyrzuciłam wszystkie klasowe zdjęcia na których był, zdjęcia z urodzin na których było go widać i przede wszystkim nasze zdjęcia. Było ich tak dużo, był cały album. Jego urodziny, moje urodziny, imprezy znajomych, na których byliśmy razem. Pamiątkowe zdjęcie z każdej randki, z każdego wspólnego spotkania, zdjęcie pocałunków robione przez znajomych. I przede wszystkim zdjęcie zrobione przez Szymka, które było najlepsze ze wszystkich jakie mieliśmy. Wisiało na tablicy korkowej, zaraz obok planu lekcji i karteczek, na których były wypisane rzeczy do zrobienia. Mniejszą kopię miałam zawsze w portfelu i na tapecie w telefonie. Było tego strasznie dużo i wszystkiego musiałam się pozbyć. Usunąć prawie całą pamięć z telefonu, wszystkie sms, bo trzymałam tylko te od niego. Kartkę urodzinową i walentynkową, wielkiego pluszowego misia i kilka mniejszych, które wygrał dla mnie na różnych festynach. W śmietniku wylądowały nawet stare bilety z naszych wspólnych wyjść do kina. Wszystko, dosłownie wszystko było wyrzucone. Została tylko jedna rzecz, która mogła mi o nim przypominać. Oderwałam się od lustra i tych wszystkich wspomnień.
Spojrzałam na zielonożółty zeszyt leżący na biurku. Tak, tam jest go pełno. Jest na każdej kartce, w każdym możliwym miejscu. Złapałam go i otworzyłam na początku.

17 grudzień
Tak, mam swojego pierwszego chłopaka. I uważam, że właśnie to wydarzenie to odpowiedni moment, aby założyć ten pamiętnik. Być może będziesz miłosnym pamiętnikiem, a być może nie usłyszysz o mojej wielkiej miłości już za parę dni. Tego nie wiem, ale wiem jedno. Nie ważne co się stanie, ty i tak zostaniesz ze mną. Dlaczego? Bo masz taką śliczną zielonożółtą okładkę z czerwonymi elementami. Ale nie tylko dla tego. Zostaniesz, ponieważ wiem, że od dzisiaj będziesz moim najlepszym przyjacielem.

Uśmiechnęłam się i zamknęłam zeszyt. To był pierwszy uśmiech od dziesięciu godzin. Obiecałam i tego nie zrobię. Zostajesz ze mną, pomyślałam i przyłożyłam zeszyt do klatki piersiowej. Bo tylko ty wiesz wszystko, otworzyłam ponownie zeszyt i zapisałam to na następnej wolnej kartce. Spojrzałam na kilka ostatnich. Bodajże sześć i wszystkie były z dzisiejszej nocy. Pełno wyzwisk, poskreślanych zwrotów, którymi się do mnie zwracał, skreślone jego imię kilkanaście razy na kartce. Ale przede wszystkim były tam wszystkie uczucia, żale wylane z serca na papier.
Spojrzałam na zegarek, było za dziesięć ósma. Wyrobiłam się w niecałe dziesięć minut i jeszcze miałam czas, aby znów myśleć nad tym co się stało. W tej samej sekundzie zadzwonił domofon. To Olga, pomyślałam.
- Już schodzę! – powiedziałam do słuchawki, złapałam torbę i otworzyłam drzwi. Zakluczyłam je, sprawdzając na koniec czy aby na pewno są zamknięty, były. Zbiegłam szybko po schodach. Chciałam jak najszybciej wyjść do Olgi, Anety i chłopaków, wyjść jak najszybciej do ludzi i przestać o tym myśleć. Przed moimi drzwiami była stała, zawsze ta sama paczka ludzi. Mieszkam najbliżej szkoły, więc zawsze przychodzą po mnie ostatnią. Ruszyliśmy szybkim tempem w stronę dużego budynku, zwanego przez dorosłych szkołą. Szłam najszybciej ze wszystkich, celowo. Wiem, że prędzej czy później zaczną ten temat, ale wolę później. Gdy tylko wymówili moje imię, szybko zaczynałam jakiś temat. Nawet najbardziej bezsensowny, na przykład o zadaniu z biologii. Ważne, aby jakiś zacząć. I starczyło na całą drogę, nie wspomnieli praktycznie ani razu o tym co się stało.
Stanęłam przed głównym wejściem i rozejrzałam się dookoła. Wszyscy patrzyli na mnie. Jedni ze współczuciem, inni z uśmiechem. Po minach ludzi można stwierdzić kto jest moim wrogiem, a kto jest chociażby w stosunku neutralnym do mnie nastawiony.
- Nie dam rady! – powiedziałam w stronę przyjaciół i odwróciłam się w celu zawrócenia.
- Musisz dać radę – powiedziała Olga i przytuliła się do mnie. To jest dziewczyna, którą znam praktycznie od zawsze i wiem, że mogę na nią liczyć nawet w środku nocy.
- Nie pozwolimy ci się poddać – powiedział Szymek i złapał mnie od tyłu w pasie. Zawsze tak robi, to jest taki nasz gest rozpoznawalny. Uwielbiałam się do niego przytulać, o każdej porze i w każdym miejscu.
- Musisz pokazać mu, że wcale nie cierpisz. Że rozstanie spłynęło po tobie jak deszcz i żyjesz jeszcze lepiej niż kiedyś. Tylko wtedy chłopak czuje poczucie winy. Wiem, że to głupie, ale uwierz mi na słowo – powiedział Radek i pogłaskał mnie żwawo po głowie, rozczochrując mi włosy. Uwielbia tak robić, sama nie wiem dlaczego.
- Będzie dobrze – powiedziała Aneta i otworzyła wielkie szklane drzwi.
- Tak, dam radę. Dam radę – powiedziałam na głos i przeszłam przez próg szkoły. Było tam jeszcze więcej spojrzeń skierowanych na mnie. Jakim cudem to się tak szybko rozniosło ?! Za tym musi stać osoba trzecia, to jest pewne. Tylko kto? Rozejrzałam się po korytarzu i w oczy wpadła mi Angela. Dziewczyna, która od zawsze próbuje mnie zniszczyć i tym razem jej się udało. Uległ jej, mówi się trudno. Nie pozwolę rozwalić jej reszty mojego życia. Ruszyła z chytrym uśmiechem w moją stronę. Stanęła przede mną i przeleciała wzrokiem z góry na dół.
- Co ja jestem eksponat, żeby mnie tak oglądać ? – spytałam, a ona zrobiła zdziwioną minę.
- Wyglądasz, eeeee – nie mogła znaleźć określenia, co tylko mnie ucieszyło.
- No jak ?
- Ś-świe-świetnie jak na osobę, którą zostawił chłopak – syknęła i strzepała swoją grzywkę na prawą stronę.
- Chłopak ? – wtrącił się Szymon i już otworzył usta, aby mówić dalej, jednak powstrzymałam go.
- Szymon, to moja rozmowa – zwróciłam się do niego. Widziałam jego zdenerwowaną minę, nienawidził tej dziewczyny jeszcze bardziej niż ja. Nie ulegał jej gestom, nie dał się manipulować. Zupełnie jak Radek i Kuba, oni też byli twardzi na jej zaloty. Robert był z nich wszystkich najsłabszy, jednak radził sobie. Kiedyś dał się manipulować przez Angelę, ostatecznie flirt skończył się po pięciu dniach. Ale na tamtym się nie skończyło. Nadal skakała wokół niego, używała tych swoich gestów. Całe szczęście teraz już na niego to nie działa. Mimo wszystko jest na jego każde zawołanie, ciągle się wokół niego kręci. Od dawna próbowała go odbić, tylko nie miała komu, bo ciągle jest sam. Rob jest drugą osobą na liście rzeczy, jakie chce mi zabrać, teraz już pierwszą. Nie ma obaw, on jej nie ulenie. Teraz on bawi się nią, a nie ona nim. Dowodem tego jest ostatnia zabawa, kiedy co chwilę biegała do baru po napoje dla niego, bo ją poprosił. Niby taka sprytna, a jednak taka naiwna.
Robert jest nadprzeciętnie ładny, według niektórych dziewczyn nawet najładniejszy w szkole. Mimo wszystko nie trzyma się z Maćkiem, Pawłem i innymi super ‘przystojniakami’ z naszej szkoły.
- Twoja rozmowa, ale tekst – powiedziała i zrobiła zadowoloną minę.
- Lepszy niż te twoje nieudane miny – zakręciłam głową i spojrzałam jej w oczy.
- No to co, jak tam po rozstaniu ?
- Nie było rozstania – powiedziałam i ruszyłam przed siebie, ale Angela zatarasowała mi drogę.
- Jak to nie było ?! – ewidentnie była zszokowana.
- Nie było rozstania, bo nigdy nie było związku. Chłopakiem nie można nazwać kogoś takiego. I jeśli myślałaś, że odbierając mi tego idiotę zniszczysz mi życie to grubo się myliłaś – powiedziała, odsunęłam ją na bok i z przyjaciółmi ruszyłam pod klasę. Oddychałam jak najgłębiej i oczy miałam otwarte jak najszczerzej, by nie urobić żadnej łzy. Byłam twarda, a ona zszokowana. Myśli, że w moim życiu zaszła jakaś zmiana, myli się. Wiedzą o tym tylko przyjaciele, ale wiedzą. Świetnie udawałam obojętną na to co się stało, a w środku jestem całkowicie połamana.
Stanęliśmy pod klasą, rozejrzałam się dookoła. W moją stronę szła Tyśka, Diana i Laura, a za nimi Kuba i Robert. Uśmiechnęłam się, ale to nie za nimi się rozglądałam. Nie ma go, uspokoiłam się. Angela ciągle kręciła się w naszej okolicy. Nie wiem tylko czy dlatego, aby sprawdzić moje samopoczucie, czy aby znów spróbować swoich szans u Roba. Podskoczyła do niego i złapała pod rękę. Spojrzał na nią jak na totalną wariatkę, ale ona ciągle się do niego uśmiechała. Objęła go w pasie, szkoda tylko, że nie widziała jego skrzywionej miny.
- Co ty wyrabiasz ? – spytał spokojnie.
- Eeee, no … - nie wiedziała co powiedzieć, w sumie nie ma się co jej dziwić. Odsunął się od niej i stanął pomiędzy mną a Dianą.
- Możesz się odsunąć ? – zwróciła się do mnie z krzywą miną.
- Nie ?
- Niby jaki ty masz problem z odsunięciem się ?!
- A może jakiś mam ?
- No to może go rozwiążemy ?
- A proszę cię bardzo. Zabrałaś mi chłopaka, którego teraz wiem, że nie można nim nazwać. Okej, wszystko w porządku. Nic nie mam przeciwko, nawet ci dziękuję. Wiem teraz, że to zwykły dupek nie wart zainteresowania. Ale dobrać się do moich przyjaciół ci nie pozwolę. Przykro mi, ale jedna osoba musi ci wystarczyć. Idź niszczyć życie komuś innemu i odwal się w końcu ode mnie! Dobrze ci radę, daj sobie spokój – powiedziałam, ciągle patrząc jej w oczy.
- Tak! Czyli jednak rozstanie cię zabolało – powiedziała, a uśmiech z jej twarzy się powiększył.
- Może tak, może nie. Tobie nic do tego. Żegnaj laleczko.
Odwróciłam się w stronę przyjaciół i uniosłam prawą brew do góry.
- Co wy tacy zszokowani ? – spytałam i zaczęłam się śmiać.
- Chłopaki jak na rozkaz przytulili się do mnie. Moje drobne, no dobrze – nie drobne, moje ciało zgniatała czwórka chłopaków.
- Jestem z ciebie dumny – zażartował Szymon i odsunął się ode mnie.
- Ale jej pocisnęłaś – powiedziała Diana i przybiła piątkę z siostrą - Justyną.
- No i ja ci powinien podziękować, może w końcu się odczepi – powiedział Robert i zaczął mnie łaskotać. Mój humor całkowicie się poprawił, a wszystko dzięki tym kilku zdaniom skierowanym do Angeli.
Odwróciłam się w drugą stronę. Cały czas przyglądała mi się Eliza, dziewczyna z równoległej klasy. Znałam ją, ale niezbyt dobrze. Była całkiem inna niż ja. Bardziej podobna do Angeli, ale zdecydowanie o wiele milsza. Była dziewczyną w stylu Barbie Girl, ale z charakteru zupełnie do niej nie podoba. Dziewczyna z drużyny cheerleaderek. Różowy i czarny kolor zawsze u niej przeważał.
- Kilka dni temu zerwał z nią chłopak. Paweł, wiesz ten od Maćka – powiedziała Laura. Musiała zauważyć, że patrzę się w stronę Elizy.
- Czemu ? – spytałam.
- W życiu nie zgadniesz kto maczał w tym palce.
- Panna Angela ?
- Dobra jesteś. Ona jest chyba specjalistka od rozwalania związków – powiedziała i odwróciła się w stronę reszty. Nie odrywałam od niej oczy, wyglądała jakby nic się nie stało. Takie samo wrażenie ludzie odnosili wobec mnie. Odrobina makijażu u dziewczyny może zdziałać cuda. Ruszyła w moją stronę, wyprzedziła mnie, bo chciałam zrobić to samo.
- Chyba mamy dużo wspólnego, Eliza – powiedziała i podała mi rękę.
- Przecież my się znamy – wybuchłam śmiechem i podałam rękę.
- Masz niesamowicie dobry humor, jakim cudem ?
- To przez tę bandę, która stoi obok – wskazałam palcem na dziewiątkę nastolatków pogrążonych w rozmowie.
- Farciara – El uśmiechnęła się .
- Chodź, przedstawię ci ich – pociągnęłam ją za rękę i ustawiłam obok Laury i Diany.
- Ludzie słuchajcie, to jest Eliza. Dobra, za pewne wszyscy ją znacie, ale wypada przecież przedstawić. Mam z nią dość dużo wspólnego – skierowałam się do przyjaciół.
Pierwszy rękę wyciągnął Szymon. Był w nią wpatrzony jak w jakiś skarp. Teraz pewnie zacznie o niej gadać, jak o każdej dziewczynie, która mu się spodobała. Jego uśmiech przybrał kształt banana. Zaczęło się, pomyślałam.
- Szymona już znasz, ale wiesz, ostrzegam cię przed nim. To jest Olga, Aneta, Justyna, Diana i Laura – wskazałam na każdą po kolei. Dziewczyny wymieniły uściski.
- Dlaczego przedstawiłaś go razem z dziewczynami ? – spytała zdziwiona.
- No bo to cymbał i nadaje się na blond dziewczynę, bez urazy osobiście – dodałam.
- Spoko, jestem przyzwyczajona – wybuchła śmiechem.
- To jest Radek, Robert i Kuba – wskazałam na trójkę chłopaków stojących obok Szymona.
- Miło nam – powiedzieli równo. Każdy podał jej rękę, strasznie się przyglądając. Oglądali każdą część jej ciała, dosłownie każdą. No może prócz jednej lub dwóch.
Eliza zawołała swoją paczkę znajomych i przedstawiła ją.
- To jest Magda, Monika i Karolina – wskazała na trzy dziewczyny. Każda była całkiem inna, a jednak taka podobna do reszty.
- Ja też mam na imię Karolina! – pisnęłam a reszta wybuchła śmiechem.
- No i to jest cała Karo – powiedział Szymon i przytulił się do mnie jak zawsze. Czwórka, a raczej piątka nowych znajomych spojrzała się na nas ze zdziwieniem.
- Czy oni? – spytała Kubę szeptem bodajże Monika.
- Nie, oni tak zawsze. Taki przyjacielski uścisk – powiedział. Nadal cała moja grupa nie znała imienia chłopaka, stojącego koło Elizy. Wszyscy patrzeliśmy na niego z zaciekawieniem, a El chyba to zauważyła.
- No tak, zapomniałam jak zwykle o kimś. To jest Tomek, mój przyjaciel – powiedziała.
Chłopaki szepnęli coś do siebie i lada chwila cała czwórka stała koło Tomka, blokując jakąkolwiek drogę ucieczki.
- Lubisz nogę ? – spytał Radek, on zawsze gada tylko o jednym.
- Masz dziewczynę? – spytał Kuba.
- Może jakaś siostra? – szepnął z podekscytowaniem Szymek.
- Ale masz super ułożone włosy! – krzyknął lekko Robert.
Zakryłam twarz dłońmi.
- Boże, ja ich nie znam – powiedziała i spojrzałam z miną irytacji w stronę dziewczyn i miną przepraszającą w stronę nowego kolegi. Nawet nie zauważyłam kiedy zaciągnęli go na drugi koniec korytarza i zasypali pytaniami.
Zadzwonił dzwonek, a ja westchnęłam z ulgą. Nadal nie widziałam mojego największego problemu wśród ludzi stojących pod klasą, co było wielkim plusem. Nogi ugięły się pode mną, było mi strasznie gorąco. Wszedł powoli głównym wejściem. Jakby czas zwolnił, widziała każdy jego ruch i gest. Wszedł razem z Pawłem, byłym Elizy. Spojrzałam na drugi koniec korytarza w jej kierunku, również było po niej widać zdenerwowanie. Oparłam się o ścianę, czułam jak moje nogi miękną.
- Nie przejmuj się, to tylko idiota – powiedziała Laura i weszła do klasy. Jak zwykle na biologii usiadłam z Szymonem, a w ławce za mną siedział Kuba i Robert. Zaczął się temat z ich ulubionego działu – rozmnażanie. Jeszcze nauczycielka nie zdążyła nic powiedzieć, a stylu leciały już głupie teksty. Spojrzałam na Olgę i Anetę. Help, poruszyłam ustami tak, aby zdołały się zorientować. Zaczęły się śmiać, zresztą jak zawsze. Walnęłam głową w ławkę, aż huknęło. Byłam przygotowana na najgłupsze żarty i docinki, całe szczęście te z Maćkiem mam już z głowy.

już jest tylko jedna kopia ;d
i jak ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miaax3 dnia Wto 11:45, 30 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 22:01, 29 Cze 2009    Temat postu:

Ty się dziwisz, ze ci długi wyszeł, jak dwa razy skopiowałaś to samo Laughing
Ale muszę przyznać.. że... zaskoczyłaś mnie tym poznaniem.. A ja chyba mam juz pomysł na kontynuację Very Happy Ale to dopiero jutro, gdy w koncu będę miała inspirację Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 2780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 23:00, 29 Cze 2009    Temat postu:

Szymon! Jak ja uwielbiam to imię ^^ O, i Aneta też się tam znalazła! ; )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:44, 30 Cze 2009    Temat postu:

no faktycznie, zaraz usunę jedną kopię.
Szymon to rewelacyjne imię, każdy Szymon to czubek, dlatego takie wybrałam ;d

Annie, bałam sie że to poznanie nie wyjdzie, ale jakoś się udało. Dawaj, nie mogę się doczekać twojego rozdziału ;d


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oll.
Syrena



Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Wto 13:01, 30 Cze 2009    Temat postu:

Był w nią wpatrzony jak w jakiś skarp. - błąd.
O, nawet Tomek tam jest... masakra...
fajne opowiadanie, przyjemnie się czytało. tylko to imię, jaaa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 20:05, 30 Cze 2009    Temat postu:

Jezu, ale ja nie wiem, czy dodam szybko ^^ Cały dzień poza domem, a wgl to ciężko mi się znów przestawić na tamten czas.. xD Ale niedługo dodam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:06, 01 Lip 2009    Temat postu:

Tomek, to imię wybrała Annie więc do niej pretensje ;d
nie chce mi się poprawiać tego błędu! xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oll.
Syrena



Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Śro 9:11, 01 Lip 2009    Temat postu:

Annie, jak mogłaś! xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:25, 01 Lip 2009    Temat postu:

przyjaciele mojej postaci mają imiona cudowne. Olga, Aneta, Diana, Justyna, Laura podoba mi się najmniej. xd Oczywiście Robert! < 3, Szymon, Kuba no i rzecz jasna Radek. ;d

nie wiem czy wiecie, ale mój mąż będzie nazywał się Robert. xd

ale off, i to w moim własnym temacie. xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oll.
Syrena



Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Śro 10:26, 01 Lip 2009    Temat postu:

Ale nie Tomek! :C

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miaax3
Strażnik tajemnicy



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:56, 01 Lip 2009    Temat postu:

no ale to chyba ładne imię, przynajmniej dla mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Syrena



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 20:08, 01 Lip 2009    Temat postu:

Tomek to mój przyjaciel, tak?? xDD Co wy chcecie od tego imienia ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin